Przez okres od 21 lipca 2009 do 30 listopada 2010 roku nic się na tym placu nie działo, poza likwidacją samej Hali. Fiasko rozmów z kupcami oraz decyzja sądu spowodowały likwidację targowiska w centrum Stolicy. Sama likwidacja uzasadniana była potrzebą zwolnienia drogiego miejsca na potrzeby budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Muzeum nawet nie zaczęło powstawać, a po półtora roku przestoju miejsce to staje się zapleczem do budowy Metra. Ja rozumiem, że budowę Muzeum trzeba przygotować, że "wyskoczyła" teraz budowa drugiej linii Metra, niemniej ta sytuacja rodzi szereg pytań na temat uzasadnienia działań podjętych w 2009 roku:
- Czy ktokolwiek został pociągnięty do odpowiedzialności za nieuzasadnione zatrudnienie do działań komorniczych na terenie KDT firmy ochroniarskiej zamiast policji?
- Czy ktokolwiek został pociągnięty do odpowiedzialności za przekroczenie uprawnień przez firmę ochroniarską podczas działań komorniczych w KDT?
- Czy nie powinno się najpierw opracować planów i wszystkiego przygotować formalnie, aby na dany sygnał mogły wejść ekipy robotników, które zrealizują zaplanowane prace?
- Po co tak stanowczo usuwano siłą kupców, skoro następnego dnia po usunięciu nie rozpoczęła się rozbiórka Hali, a po rozbiórce natychmiast nie ruszyły żadne prace?
- Czy nie jest niegospodarnością pozbawienie miasta dochodu za wynajem powierzchni przez okres co najmniej roku? Nawet biorąc pod uwagę czas potrzebny do zlikwidowania Hali, spokojnie mozna było czerpać pożytki z jej istnienia co najmniej do lipca 2010 roku. Są to przecież zarówno opłaty za wynajem powierzchni jak i podatki odprowadzane przez kupców.
- Kto skorzystał na pozbawieniu miasta wyżej opisanych dochodów?
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza
Nie bądź anonimowy. Podaj chociaż swoje imię.
( opcja: Nazwa/adres URL - wystarczy pole Nazwa )